h1

Patelnia płaska ze stali węglowej

17 września, 2007

Dzisiaj doszedłem do wniosku że czas powiedzieć patelniom teflonowym zdecydowane nie 🙂
I pozbyć się raz na zawsze tego paskudztwa ze swojego życia i kuchni. Tak niestety muszę się przyznać że posiadam 2 takie w swojej kolekcji i używam ich głównie do naleśników, omletów itp.

Jakiś rok temu testowałem patelnię żeliwną ale szybko okazało się że jest ona za ciężka a tym samym mało poręczna w kuchni. Więc teraz leży sobie zapomniana i rdzewieje 🙂 Teflonowe natomiast w codziennym gotowaniu sprawdzają się nawet całkiem nieźle z wyjątkiem tego że są rakotwórcze 😦

Dość długo zbierałem wszelkie informacje na temat profesjonalnych patelni wykonanych podobnie jak chińskie woki ze stali węglowej. W rezultacie odkryłem że poza typowymi chińskimi patelniami płaskimi z drewnianą rączką (identyczną jak w półokrągłym woku ) istnieje jeszcze tak zwana: „francuska patelnia ze stali węglowej” używana głównie w profesjonalnej gastronomii.

Oczywiście gdybym miał możliwość kupienia chińskiej to nie byłoby problemu ale w całej mojej kilkuletniej historii wokowania tylko jeden jedyny raz widziałem taką na Stadionie X-Lecia

i do dziś pluję sobie w brodę że jej nie kupiłem 😦 Wietnamczycy w polandzie używają jej trochę inaczej niż normalnie a mianowicie odwracają ją „do góry dnem” i smażą na niej w ten sposób cieniutkie naleśniki z ciasta ryżowego na tzw. „sajgonki”.
Newvrmind, pomimo usilnych prób dogadania się z nimi, nie udało mi się załatwić takiej.Tak więc szukałem czegoś podobnego i znalazłem 🙂
Produkuje je francuska firma de Buyer i o dziwo w polandzie można takie kupić w całkiem przyzwoitych/znośnych cenach.

Taką patelnię wypala się podobnie jak chińskiego woka i po pewnym czasie staje się zupełnie czarna, co jak wiadomo oznacza że wytworzyła się na niej warstwa węglowej patyny odpowiedzialna za nieprzywieranie do patelni smażonych produktów.

Upatrzyłem sobie wersję o 32 cm średnicy z metalową nierdzewną (nie nagrzewającą się) rączką z linii produktów Carbone Plus dedykowanej zastosowaniom „Heavy Duty” i „Strong Heat”

Potrzebna mi będzie jeszcze jedna taka ale mała do przygotowywania sosów i zasmażek 🙂

CENY:
1. TomGast – 110 zł (netto) + transport
2. Robin – 102,90 zł (netto) + transport
3.

Tak więc już niedługo nowe testy.

61 Komentarzy

  1. Mam patelnię żelazną, i LUDZIE!!! nic na niej się nie przypala.

    Ma chyba ze 100 lat.

    Pozdrawiam


  2. Witam!!! a czy ktoś wie coś o patelniach od Cyganów/Romów? Moje obie babcie miały takie i bardzo wychwalały , teraz u nas Cyganie/Romowie stoją na rynku z czymś podobnym ale nie wiem czy to ta sama stal i sposób produkcji co kiedyś? Ciekawe jak to sprawdzić – podobno wydają taki piękny dźwięk jak się w nie puknie.


    • Ja słyszałam, że kupują je gdzieś normalnie, a potem całą noc szorują jakimiś szczotkami ryżowymi, żeby wyglądały na ręczną robotę, albo coś


  3. „arbil” omijaj ich szerokim łukiem 😉
    Miałem takie dwie i okazały się strasznym badziewiem, nie wspomnę już że rączki od nich odpadały.
    Pewnie do każdej takiej kupionej gratis ci powróżą i buchną portfel 😛


  4. hahahahaaha wezmę do serca Twoje rady i już nawet nie będę podchodził do nich, a w domu muszę niedługo zmienić 2 patelnie i świetnie się złożyło że są adresy sklepów wezmę sobie 24lub28cm i 20cm pozdro


  5. Hej! Witam wszystkich! Mam od kilku lat dwie cygańskie patelnie. Pokryte są już warstwą pięknego nagaru, więc smażenie naleśników, placków itp. to czysta przyjemność – można nimi „jeździć” po kuchence, podrzucać potrawę i co ważne używać metalowych „narzędzi” kuchennych, co w przypadku patelni z powłoką może być niebezpieczne. Owszem nie rozprowadzają tak energii jak patelnie żeliwne ale za to są lżejsze. Oczywiście (pewnie o tym wiecie) smażenie potraw o odczynie kwaśnym jest wykluczone. Na przykład: smażenie pomidorów na takiej patelni skutkuje tym, że nagar zniknie i patelnia będzie wyglądała jak nowa.

    p.s. jedna z tych patelni została wyprodukowana przez „Spółdzielnię Inwalidów Białystok” więc podejrzewam, że Cyganie tylko handlują takimi patelniami, sami ich nie produkując.

    Pozdrawiam!


  6. Polecam rowniez patelnie zeliwne, ja jestem bardzo zadowolony, nic nie przywiera i doskonale trzymaja temperature. Teflon nie dosc ze jest podobno niezdrowy, jest rowniez nietrwaly. Z prostego rachunku wychodzi ze to sie po prostu nie oplaca. Patelnie stalowa czy zeliwna kupujesz raz i uzywasz do konca zycia, teflonowe trzeba co 2-3 maksymalnie zmieniac. Co do cyganskich patelni to slyszalem rozne opinie, sam takiej na oczy nie widzialem nigdy. Jedni pisza ze byly zrobione z pobielonej cyna miedzi, inni ze stalowe, jeszcze inni ze zeliwne. Jedno jest pewne, to co teraz sprzedaja to jakas tania masowka, jada po prostu na renomie tych slynnych cyganskich patelni. Pozdrowienia.


  7. „balcer” dziś przyszła do mnie zamówiona patelnia stalowa de buyer z http://www.robin.pl. jest niesamowicie ciężka (w porównaniu z poprzednią teflonową) i może jutro albo pojutrze test z naleśnikami i PRAWIE ZAWSZE przywierającą jajecznicą więc od jutra podwójna zabawa : nowy palnik i nowa patelnia, pozdrawiam wszystkich


  8. witam
    jestem po testach patelni carbon plus II firmy de buyer z http://www.robin.pl.

    po pierwsze – jest ciężka, w ogóle podczas pracy szpatułką, nie przesuwa się po kuchence (czyli stabilność)

    po drugie – wypalona, jak wok, nie powoduje przyklejania się potraw w czasie smażenia,

    po trzecie – jest ciężka więc trzeba grzać ją dłużej niż teflonka, żeby doprowadzić do odpowiedniej temperatury,

    po czwarte i to chyba jedyny minus – w reklamie napisali, że wentylowana rączka się nie nagrzewa, -nieprawda- nagrzewa się, podczas wypalanie musiałem trzymać przez ścierkę, a podczas smażenia naleśników, można było się dotknąć bez poparzenia do mniej więcej do połowy długości, więc się zastanawiam czy może lepiej kupić carbon plus I i smażyć przez rękawicę lub ścierkę a zawsze parę złotych zostanie w kieszeni.

    P.S. „balcer” naleśniki super chrupkie wyszły i dzięki za przepis – rewelka.


  9. a i jeszcze jedno kupując te patelnie należy zwrócić uwagę, że ścianki są pochylone więc kupując:
    20 cm (średnica górna na przykrywkę) będziemy mieli 14 cm spód,
    24 cm góra to spód będzie 16cm,
    28 góra , spód 20cm
    32 góra , spód 23 cm


  10. „arbil” gratuluję patelni. Być może już lada moment również będę miał podobną 32cm, wtedy zrobię dokładne testy i porównam z patelnią pekińską kupioną na Stadionie X-Lecia. Rączka faktycznie może się nagrzewać ale wydaje mi się że i tak lepsza okrągła niż kawał kątownika.
    Te patenie są dedykowane dla profesjonalnych trzonów kuchennych o mocach kilku kW na palnik, więc muszą być ciężkie i grube.
    Looknij na ten filmik,

    nie jestem pewien na 100% ale ta patelnia wygląda jak de Buyer carbone plus I


  11. „balcer” naleśniki usmażone na tej stalowej patelni obudziły we mnie bardzo stary posmak placków, które moja (św. pamięci) babcia smażyła właśnie na stalowej patelni, na piecu z fajerkami opalanym węglem, szkoda że gdzieś jej patelnia się zapodziała.
    a patelnia z filmiku rzeczywiście przypomina de Buyer carbon plus I – dziś robię test na jajecznicy


  12. zgadnijcie, co sobie zrobiłem na 2 śniadanko – oczywiście jajecznicę na nowej patelni – krótko mówiąc: odrobina oleju, kiełbaska, cebulka, pomidorek i czosnek + parę przypraw i na koniec jajka i… zero przywierania w każdym etapie jajecznicy, wcześniej na teflonku musiałem troszkę podlewać wodą (przed dodaniem jajka) bo potem czekałoby mnie czyszczenie plastikowym „druciakiem”. Dziś specjalnie wodą nie podlewałem i okazało się że nie będę w przyszłości już musiał tego robić :):):). Do mycia wystarczyła gąbka i ciepła woda. Dwa szczęścia w ciągu paru dni : najpierw nowy fajowy palnik, teraz nowa fajowa patelnia…


  13. witam, tak się zastanawiam czy by nie spróbować zrobić sobie w domku takich naleśników: http://pl.youtube.com/watch?v=k7qtEvEBzbo ale zastanawia mnie co to jest ten kawałek , jakby ciasta -wygląda na chrupiące- na samym końcu smażenia??? ktoś z Was wie? podzielcie się informacją…


  14. „arbil” już 2 moich znajomych próbowało tego czegoś w Pekinie i Szanghaju. Twierdzą zgodnie że te naleśniki są obrzydliwe w smaku i nie do zjedzenia 🙂
    Sam nie wiem co o tym myśleć, jeśli znajdziemy jakiś przepis będzie można to zweryfikować.
    Na youtube są dziesiątki podobnych filmów na temat tych naleśników i z tego co widziałem wkład do naleśnika jest w każdym przypadku nieco inny.


  15. Cześć Kitajmaniacy! Postanowiłem ostatnio „stjuningować” zwykłą stalową patelnię made in China z kauflandu czy jakiegoś innego reala. Patelnia leżała długi czas zapomniana, bo w użyciu były stalówki cygańskie, woki i patelnie żeliwne. Jak wam pewnie wiadomo takie zwykłe blachy są w kitaju pokrywane jakąś słabą powłoką, która bardzo łatwo poddaje się „pilingowi” podczas pracy. Patelnia szybko poszła w odstawkę i pokryła się nawet delikatną warstwą rdzy (a to akurat dobrze o niej świadczy). Jednak niedawno słuchałem audycji radiowej – wypowiadał się kucharz jednej ze znanych katowickich restauracji. Oto jego słowa – „nową patelnię można wyprażyć na ogniu . Należy wypełnić patelnię solą kuchenną i prażyć przez kilka godzin. Po tym zabiegu patelnia pokryję się nieprzywierającą powłoką.” Ja coś podobnego słyszałem na Ukrainie ale dotyczyło to patelni zwanej kazan, do przyrządzania plowu (płowu, pilawu). Taka patelnia przypomina chiński wok ale odlana jest z jakiegoś stopu na bazie aluminium (tak sądzę). Ja kupiłem dwa mniejsze kazany w kształcie kociołków, wykorzystam je do gotowania nad ogniskiem. Ale wracając do stalówki – zgodnie z poradą kucharza wyprażyłem ją z solą a wcześniej zdarłem resztki powłoki drutkami. Patelnia zabarwiła się na stalowo – siny kolor i… podczas smażenia nic nie przywarło. Teraz całkiem fajnie się z nią pracuje, jest poręczna ma drewnianą rękojeść – co ma oprócz wad też swoje zalety.
    Pozdrawiam.

    p.s. – oto odnośnik do audycji o patelniach: http://www.piekary.info.pl/kulinaria_radio_od_kuchni.php audycja 24.11.07


  16. Właśnie dziś dostałem maila od robin.pl, że mi właśnie wysłali Carbone Plus 28 cm. więc czekam i ręce zacieram. Wysoka temperatura RULEZ, teflon KAPUT. 😉


  17. A tak na marginesie „arbil” co to za przepis na naleśniki?


  18. „gregvip” nie mam pojęcia jak się je robi ale popatrz http://pl.youtube.com/watch?v=k7qtEvEBzbo … wyglądają czadowo


  19. Chodzi mi o ten przepis od balcera myślałem, że to jakiś fikuśny przepis na naleśniki


  20. ” gregvip” przepis „balcera” to brak mleka w standardowym naleśnikowym przepisie (są dzięki temu bardziej chrupkie), tylko jajko, woda i mąka. Do tego dodać startego (rozgniecionego) imbiru i startego banana, osobiście dodaję tylko banana, troszkę soli i można smażyć, smacznego 🙂


  21. Dzięki „arbil” spróbuję ale do rzeczy
    Mam mam dzisiaj dostałem 28 cm. Ale cjolera ciężka jest jak siekiera. Już po wypalaniu a jutro zrobię sobie test smażenia 😉


  22. Jeśli komuś patelnie z Francji są za drogie, równie niezłe powinny być patelni Hendi.
    Do dostania w firmach obsługujących gastronomię, m.in. w Makro.
    Koszt 40-50 zł.


  23. Mam pytanie do użytkowników patelni z stali węglowej.
    Otóż zakupiłem sobie ekonomiczną wersje = pseudocygan, za 25 złociszy.

    Patelnia najpierw została na sucho wyjarana do brązu, potem zasmrodziłem i zagazowałem się w mini kuchni paląc kolejne warstwy oleju. Wytworzyła się patyna, potraktowana gąbkowym druciakiem przeżyła i nie znikała.

    Przystąpiłem do testów, no i tutaj pewien problem, choć nie jestem pewien czy na bank wszystko ok robie.

    1. Rozgrzewam patelnie z olejem kujawskim, ilość tak na oko ze 3 solidne łyżki, tak że patelnia o rozmiarach 28cm średnicy jest solidnie przykryta nim.
    2. Po rozgrzaniu wrzucam połówkę pojedynczej piersi z kurczaka pociętą oblaną olejem.
    3. Kurczak smaży się tak, jak nigdy na teflonie, znaczy się naprawdę się smaży, a nie czeka, aż soki wszystkie wylecą, żeby się zwęglić. Jednak jest jedno ale, wrzucając tego kurczaka, wcześniej polanego olejem w miseczce, zaczynają się takie małe części przyklejać, coś jakby kawałek pseudo skórki. Mała warstwa przywiera do patelni, no i ciężko się tego pozbyć jak trzeba kurczakiem obracać, żeby się nie zjarał, a w tym czasie te kawałki się węglą no i śmierdzą trochę.

    Smażę na kuchence normalnej, ale z dość solidnym ogniem, więc temperatura powinna być ok, bo jak za długo bym czekał, to by mi się zaczął olej palić.

    Tak więc nie wiem za bardzo w czym problem. Jedynce co mi przychodzi do głowy to, że kurczak przed polaniem olejem w miseczce był mokry i z tego to przywieranie.

    Wiem, że taka patelnia nie bardzo się nadaje nawet do smażenia nawet ćwiartki piersi z kurczaka, ale chciałem poczuć jak się na prawdziwej wysokiej temperaturze smaży, zanim sobie woka sprawie. Za parę dni przetestuje dokładnie wysuszonego kurczaka, czy przywiera, czy nie, jednak jak ktoś ma jakieś sugestie to proszę o radę.

    Kolejna sprawa to naleśniki, wrzuciłem na ruszt na szybko po kurczaku. Nie przywierają i tłuszczu wcale za dużo nie potrzeba. Tylko jeden problem, jak sobie pacnę ciasto naleśnikowe to ciężko mi robić względnie cienkiego naleśnika, bo przy nagrzanej patelni ciasto ścina się dość szybko. Na teflonie dało się bawić w rozprowadzanie ciasta, tutaj przy wyższej temperaturze jest to utrudnione mocno.

    Może zmniejszyć temperaturę przy nakładaniu i potem po nałożeniu dać na full gaz?

    W kilku restauracjach, widziałem rozprowadzanie, podobne do tych filmików z jutuba tzn pacnięte ciasto na tą powierzchnię grzewczą i rozprowadzane taką deseczką, uzyskując optymalny kształt i grubość. Jak wy u siebie robicie to na węglówkach?

    No i przepis, czy to coś ponad woda + mąka + jajko + sól+ ewentualnie mleko?

    Jutro może pokombinuje z konsystencją „ciasta”, żeby było bardziej płynne, może wtedy jakoś to lepiej wyjdzie.

    Mam nadzieję że chociaż na częśc pytań zdoła ktoś odpowiedzieć.


  24. witam johndoe
    jeżeli już zalałeś całe dno patelni olejem (sporo tego) to nie ma co już oblewać olejem kurczaka (chyba że marynata jest na bazie oleju,)ja(tak jak min. balcer) kupiłem patelnię de Buyer i zero problemu z przywieraniem a oleju wlewam dużo mniej, ale żebyś specjalnie nie zmieniał patelni spróbuj smażyć na mniejszej ilości oleju a pod koniec smażenia wlej np. wody, bulionu tak ze dwie trzy łyżki zamieszej dobrze powinno pomóc (mi w starej patelni pomagało przy smażeniu jajecznicy) i dobrze kombinujesz z tym ciastem rzadsze nie powinno przeszkadzać a zyskasz chwilę na rozprowadzenie naleśnika, spróbuj czasem do wody jajka i mąki dodać piwa i potem z mięsnym farszem , smacznego


  25. „johndoe”
    Prawdopodobnie masz problem ze zbyt małą temperaturą patelni i/lub próbujesz smażyć zbyt wiele składników na raz.
    Przerabiałem to już milion razu u siebie. Jest pewna złota proporcja którą trzeba samemu ustalić dla danej patelni i palnika kuchennego.
    Kiedyś wydawało mi się że problem tkwi w wilgoci marynaty. Jednak obserwując profesjonalnych kucharzy na youtube odkryłem że chodzi właśnie o odpowiednie proporcje składników.
    Teraz udaje mi się prawidłowo smażyć w woku wilgotne mięso w marynacie skrobiowej lub też białku jajka bez efektu przywierania. Chyba dość dobrze to widać na jednym z moich ostatnich filmów „gong bao chicken” na youtube który nie doczekał się jeszcze publikacji na blogu.

    A w kwestii naleśników kluczem okazała się odpowiednia temperatura (nie za wysoka) oraz UWAGA oddzielenie żółtka od białka i ubicie na pianę tego drugiego 😉
    Dzięki temu prostemu zabiegowi cisto uzyskuję spienioną formę i wychodzi rewelacyjnie chrupkie i grube.


  26. Dzięki za odpowiedź.

    Smażycie na jakimś konkretnym oleju, czy byle jaki, bylyby nie najtańszy?

    Naleśniki z dodatkiem piwa sprawdzę w weekend ;].

    Co do ilości to dawałem po kilka kawałeczków, wiec to raczej nie kwestia ilości mięsa.

    Zauważyłem za to, że patelnia przez to, że używam normalnego palnika nagrzewa się nierówno. Tzn jak dam na duży palnik to grzeje się obwód, jak dam na średni to środek. Czytalem, że niestety węglówki mają to do siebie, że marnie u nich z rozprowadzaniem ciepła.

    Pokombinuje jutro jeszcze z kurczakiem z większa ilością oleju, bo boje się, że może jednak za mało go na patelnu dawałem.

    Jestem zadowolony z tej patelni za 15 złociszy i jeśli chodiz o naleśniki to jest zdecydowanie lepsza niż tefal, pomijając nawet niezbyt równe grzanie. O jajecznicy to nie ma co mówić, konsystencji takiej na tefalu nigdy mi się otrzymać nie udało, wygląda tak jak u mojej babci ;].

    Ta patelnia była takim wstępem do woka, teraz już jestem pewien że w woka się zaopatrze, no i palnik będzie niezbędny, choć na to przyjdzie dopiero czas po przeprowadzce w październiku, bo narazie nie ma sensu remontować kuchni jak ją zamienie za 2 miesiące na inną.

    Zdecydowanie podoba mi się wysoka temperatura ;].


  27. znalazłam na allegro patelnie „cygańskie” koleś pisze ze są ze stali węglowej, myślicie ze to o to chodzi??

    oto link do aukcji:
    http://allegro.pl/search.php?string=patelnia+cyga%C5%84ska


  28. Kup tutaj:
    http://sklep.holkap.pl/product/c1003.html

    Taniej ze dwa razy wyjdzie. ;]

    Wysyłke mają bardzo szybką, zamówiłem swoją patelnie w niezdiele koło pólnocy, a we wtorek rano kurier był już.

    Jak bys kupił to ostrzegam, że przesyłka jest dobrze zapakowana, ale patelnia po rozpakowaniu jest ufajndana w oleju, więc w garniturze czy sukni ślubnej nie polecam rozpakowywać ;].

    Patelnia sprawuje się dobrze. Tylko żeby nie było że nie ostrzegałem, rączka grzeje się jak cholera jak się ją używa, więc rekawiczka/ścierka do łapania jest niezbędna.


  29. witam
    zaraziliscie mnie tu na calego w tym blogu.
    mialem dotychczas taka italianska patelnie hit az z
    itali przywieziony mianowicie taka z teflonu malo
    tego z takim wybrzuszeniem na srodku co przy smazeniu schabowych na srodku slabo piekla a boki
    palila,nalesniki ryba nie wspomne juz o nalesnikach
    robienie na niej to koszmar,po dwoch latach ja wywalilem wczoraj przyszla mi stalowa patelnia,prosze
    doradzcie mi jak ja mam wypalic jak woka,prosze o napisanie jak i co mam robic z nia?prosze cie rowniez balcer napisz mi ten twoj przepis na te nalesniki kruche przepis ponoc dales arbil-owi,bede ci bardzo wdzieczny
    slonecznie pozdrawiam
    Marek


  30. witaj Marku!
    Oto link do wypalenia stalowego woka, patelni itp. https://balcer.wordpress.com/2007/09/28/nowy-wok-w-rodzinie/


  31. do „Marek”
    co „balcerowskich” naleśników to „arabil” wcześniej pisał o przepisie……. powtórzę: ciasto bez mleka, tylko woda, mąka i jajka i zmiksowany banan.
    Potwierdzam – REWELACJA…. baaaardzo chrupiące wychodzą 🙂


  32. I Najważniejsze !!!
    Oddzielić białko od żółtka.
    Żółtko wymieszać z ciastem.
    Białko ubić na pianę i wymieszać z ciastem jako ostatnie.
    Efekt jest bardzo ciekawy. Grube i puszyste naleśniki bez proszku do pieczenia.


  33. dziekuje wszytkim za odpowiedzi,z zawodu jestem masarzem nie kucharzem zatem prosze napiszcie miej wiecej ile tej maki ile wody,aby wyszly mi dobrze?
    ja jak pisze przepis na dobra kielbase to pisze przyprawy w gramach a mieso w kg,nie miejcie mi za zle ze Was o to prosze
    slonecznie pozdrawiam


  34. ha, ha dobrze zależy ile chcesz osób nakarmić i jak dużo one jedzą , ja zjadam 3-4 i jestem najedzony (moja żona podobnie i synek też) więc żeby zrobić około 10-12 naleśników biorę 1,5 szklanki mąki, 1 żółtko odrobina soli 1 banan i wody tyle żeby w czasie miksowania wyszło ciasto konsystencji rzadszej śmietany, potem dodać ubite na sztywno białko delikatnie wymieszać i smażyć – to mój sprawdzony przepis- oryginał „balcera” może być trochę inny, zresztą konsystencja ciasta to umiejętność nabyta, w trakcie smażenia będziesz wiedział czy dodać mąki czy wody , pozdrawiam i smacznego


  35. witaj Arbil
    dziekuje ze przepis.piszesz w nim ze dajesz zoltko
    tez.ja wczoraj zrobilem probe zrobilem tak:
    do maki przennej wlalem wode dodalem troche cukru nie
    (mialem banana-zona wieczorem go kupila)i wszytko tak
    wymieszalem drewniana rogolka taka jeszcze po babci
    na konsystencje lejaca.dalem temu odpoczac i z dwoch
    bialek ubilem piane trzepaczka po czym wlalem do ciasta i ta trzepaczka jeszcze ubilem chwile.pierwszego nalesnika smazylem na patelni bez
    tluszczu wyszedl taki sobie,przy nastepnych patelnie
    smarowalem skora ze slonina i potem ciasto tak sie nie przywieral i jakos lepiej sie pieklo,dziecko stwierdzilo ze zrobilem lepiej od mamy,faktycznie jest puszysty pachnie mysle ze z tym bananem bedzie lepszy.
    napiszcie jaka make uzywacie i czy dajecie do smazenia olej czy tak bez niczego smazycie?
    zauwazylem ze ten palnik na srodku slabo grzeje
    i juz mysle czy nie nawiercic dziur w tej plytce
    zeliwnej,jak gdzies przeczytalem ze ktos tak zrobil.

    daliscie mi klina takiego ze zamowilem juz 1kg tajskiej panierki w wiorkach tylko poradzcie jak
    zrobic takiego kurczaka/olej ryzowy juz mam mam
    problem kupic skrobie kukurydziana.
    slonecznie pozdrawiam
    Marek z Bielska


  36. Hej mam pytanie czy w patelniach ze stali węglowej pod wpływem wysokiej temperatury nie uwypuklają się dna. Bo mam inne patelnie w których się uwypukliły dna, a mam zamiar kupić taką patelnię. Używam kuchni ceramicznej. Proszę o opinie.


  37. Napiszę jedynie (trafiłem tutaj przypadkowo)Mam patelnię cyganską z 1989 roku. Jest wykonana z jednego „kawałka” metalu. Prawie każdego dnia używam. Jest wspaniała.


  38. Przeczytałem opisy na kilku forach.
    Kupiłem patelnię żeliwną 70PLN (ciężka)
    Kupiłem patelnię stalową 70PLN (średnio ciężka)
    Kupiłem patelnię stalowo węglową (stal niebieska,lekka)

    Gruntowanie:
    Żeliwną gruntowałem smalcem w piekarniku – super nie zamienię jej nigdy na żaden teflon

    Stalową gruntowałem solą przez kilka godzin (średni efekt i potrafi zniszczyć kuchenkę zmycie super gorącej soli z kuchenki powoduje zarysowania na emalii kuchenki. (więc mimo wszystko wróciłem do gruntowania smalcem)

    Stalowo węglowej nie gruntowałem wcale.

    Wszystkie trzy sprawują się super nic się nie przykleja i nie mam ŻADNYCH problemów. Używam ich już kilka miesięcy i zastanawiam się jak można było namówić mnie kiedyś na teflon. Po prostu nie jestem w stanie pojąć jak mogłem kiedyś używać teflonu i za pomocą jakich argumentów mnie do tego przekonano. Mam coś tańszego (bo nie muszę ich zmieniać co roku) i w efekcie lepszego (bo nie martwię się że je porysuje) i zdrowszego (bo jedzenie z żeliwnej patelnie smakuje jakby lepiej- nie umiem tego wyjaśnić).

    Żeby nie było, mam ponad 30 na karku, dzieciaki i zonę która była bardzo sceptycznie do tego nastawiona. (Teflony wyrzuciła na 3 dzień).

    Pozdrawiam


    • tez sie zastanawialam dlugo co mnie opetalo zeby latami uzywac teflon-takie byle jakie dania z tego sa.. ja mala stalowa nierdzewna patelnie (na jajka) mam gruntowana wg nastepujacego sposobu (w reastauracjach kucharze od sniadan tak robia) nowa umyta i dobrze osuszona patelnie stawiamy na palnik zasypujemy sola i zalewamy olejem, doprowadzamy do temperatury gdzie olej zaczyna dymic i wylaczamy, jak przestygnie wywalic wszystko z patelni i wytrzec recznikiem papierowym do „sucha”, jajka, omlety slizgaja sie na takiej lepiej niz na teflonie, nie myc przecierac tylko po uzyciu. wazna zasada -takie patelnie (zeliwne, stal weglowa i stal nierdzewna) rozgrzewamy zanim dodamy tluszcz.
      bardzo dobre informacje na temat gruntowania zeliwnej patelni mozna znalezc tutaj
      http://sherylcanter.com/wordpress/2010/01/a-science-based-technique-for-seasoning-cast-iron/

      jak pro gruntuje wok ze stali weglowej:

      mam nadzieje ze info sie komus przyda tak jak mnie sie przydalo jak wywalilam wszelaki teflon :)pozdrawiam


  39. Witam:)
    ja będąc u teściów na niezbyt dalekiej od stolicy prowincji w sklepie z artykułami AGD i metalowymi zakupiłem za sumę 12,99 patelnię stalową o średnicy 27 cm (mierzone po brzegu) Trochę jestem zdziwiony tymi cenami które Państwo podajecie, ale jak się nie ma co się lubi…. Patelnie produkuje SPÓŁDZIELNIA SNB z Białegostoku, mają nawet swoją stronę http://www.snb.pl to tak w ramach kryptoreklamy:))) A poważnie spodziewałem się jakiejś kupy i tego że po tygodniu wywalę ja na złom bo ta niska cena podejrzana mocno przecież:) Patelnia jest genialna, oczywiście wypaliłem ją zgodnie z zaleceniami i: naleśniki nie przywierają bez względu na konsystencję, mięsa (kotlety itp kawały mięs) nie przywierają choćby nie wiem co-podobnie jest z warzywami. Dusiłem na niej kilka razy i potem nie było potrzeby wypalania jej ponownie ale może to kwestia nie przesadzania z wodą? Nie wiem:/ Tak czy siak po duszeniu i zlaniu sosu zostaje warstwa ciemnego i jest git. Niestety nie jestem w stanie zapanować nad smażeniem surowego mięsa ale dziś udały mi się udka więc to pewnie kwestia podejścia czyli ilości oleju, suchości mięsa i temperatury:) Jedna uwaga patelnia ta nie nadaje się do kuchenek elektrycznych-jest troszkę nierówna-ale też nie miała napisane że się do takowych nadaje więc uważam że producent jest w porządku-no i ta cena! Polecam Państwu ten produkt i dziękuję za pyszne przepisy i Balcerowi za zarażenie chińszczyzną:)
    Pozdrawiam
    Tomczysko


  40. Witam!
    Poczytałem tutaj trochę o pozytywnych stronach patelni stalowych. Kupiłem w sumie 3 z firmy deBuyer
    1. do naleśników
    2. ekonomiczną 20cm z czarnej stali
    3. carbone plus z wentylowanym uchwytem (28cm)

    Pomimo zastosowania procedury przed pierwszym użyciem (gotowanie obierków z ziemniaków i potem smażenie oleju), potrawy z patelni mają charakterystyczny metaliczny „smak/zapach”. Czy ktoś wie jak się przed tym uchronić.Czy to jest normalne?


  41. Ja od jakiegoś czasu zastanawiam się jaką patelnię kupić, aby uniknąć spożywania związków szkodliwych i szczerze powiedziawszy już głupieję. Myślę że po moich spostrzeżeniach, wielu również spojrzy na całą sprawę smażenia z innego punktu. Była mowa na początku, że teflon jest szkodliwy (rakotwórczy). Wszyscy zapalili się aby kupić sobie patelnie ze stali węglowej. Warto również wspomnieć, że obok stali węglowej na patelnie używa się stali nierdzewnej, a szeroko rozreklamowanej jako bardzo zdrowa ponieważ stosuje się ją czasem na jakieś implanty które są wszczepiane do ludzkiego ciała. Takie rewelacje podają akwizytorzy sprzedający naczynia takich firm jak m. in. Zepter czy Berghoff. Na początek warto jednak wiedzieć co zawiera w składzie stal nierdzewna i węglowa: http://pl.wikipedia.org/wiki/Stal_w%C4%99glowa
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Stal_nierdzewna . Masa w tym różnych pierwiastków, która wielu nic nie mówi. Warto wtedy poczytać coś o metalach ciężkich i ich szkodliwości: http://www.gover.pl/k5/poslowie/szczegolyInterpelacji/posel/kalemba-stanislaw/interpelacja/interpelacja-w-sprawie-szkodliwego-wplywu-pierwiastka-niklu-na-zycie-i-zdrowie
    http://www.sciaga.pl/tekst/37224-38-metale_ciezkie_rodzaje_znaczenie_i_ich_rola_wsrodowisku_i_zyciu_czlowieka
    http://www.wsse.krakow.pl/strona/index.php?option=com_content&view=article&id=330:szkodliwo-chromuvi-niektore-elementy-mechanizmu-zjawiska&catid=102:rodowisko-pracy&Itemid=118
    http://dziecisawazne.pl/metale-ciezkie-w-pieluchach-jednorazowych/ . To wszystko podczas smażenia wrzucamy do swojego organizmu i tym się trujemy. Metali ciężkich nie trzeba nawet spożywać, wystarczy mieć z nimi kontakt przez skórę aby się zatruć. Trzeba też powiedzieć, że metale ciężkie w postaci organicznej w niewielkich ilościach są nam potrzebne, lecz nieorganiczne są bardzo szkodliwe a często toksyczne. Wielu ludzi jedząc z naczyń ze stali nierdzewnej nawet nie uświadamia często dlaczego choruje na różne choroby i nie może się wyleczyć pomimo długiego leczenia. Okło 10% kobiet jest uczulonych na nikiel i poczytajcie sobie co się dzieje z osobą uczuloną na nikiel której wszczepiono implant ze stali nierdzewnej. Jest on natychmiast wyjmowany, świadczy to o tym, że pierwiastki z tej stali jednak wnikają do organizmu a są one w postaci nieorganicznej a więc szkodliwe. W czasie smażenia temperatura patelni osiąga znaczną temperaturę, przez co szybciej łączą się z potrawami, a jeżeli jeszcze zwrócimy uwagę na szorowanie stalową łyżką czy widelcem po dnie, to mamy gotowy obraz przenikania tych pierwiastków do organizmu. Co o tym wszystkim myślicie?


  42. Będę dalej kontynuował ten temat, bo uważam że nasze zdrowie to sprawa najważniejsza, tak pisał również Jan Kochanowski. Wydaje mi się że dobra stal węglowa, która pokryje się warstwą takiego ochronnego nagaru w procesie wypalania, to może być niezłe rozwiązanie. Jednakże jeżeli będziemy przy smażeniu korzystać z noża, widelca lub łyżki z metalu, to będziemy rysować ten nagar, a on nasiąknięty pierwiastkami zawartymi w stali, będzie się odrywał od patelni i łączył z żywnością.
    Ostatnio coraz głośniej mówi się o patelniach ceramicznych. Sam się na to napaliłem, bo wiadomo że szkło (krzem, silikon) jest nieszkodliwy dla organizmu. Jest też mało reaktywne z innymi pierwiastkami. Problem w tym że szkło – szkłu nierówne. Są szkła ołowiowe. Trudno też wyobrazić sobie jak połączy się nam szkło z metalem. Samo szkło pewnie nie, nawet w wysokiej temperaturze. Więc musi być coś jeszcze dodane. Jakiś materiał wiążący. Oglądając w Allegro patelnie z powłoką ceramiczną, w pewnym momencie zauważyłem w opisie takiej patelni ceramicznej, tak wychwalanej pod względem zdrowotnym – wzięte w nawias słowo teflon. Czyżby więc materiałem wiążącym szkło z ceramiką był znów rakotwórczy teflon? Przychodzi mi na myśl to, że my ludzie dajemy się nabierać na takie proste numery i przyjemne dla ucha nazwy. Ktoś lepiej zorientowany może coś więcej na ten temat powiedzieć?


  43. Przypadkiem trafiłem na na to forum i wszystkim zainteresowanym mogę zaoferować woki patelnie patelnie płaskie i palniki do woków Woki od średnicy 1m do maleńkich ok 15 cm Wok 30 cm ma grubość ścianki 2mm kute stalowe uszy nitowane stalowymi nitami wszystko stal węglowa do wypalenia cena ok 90 zł wok jest ciężki Palnik do woków moc 5,6 kw 5 rzędów płomienia z podstawką co prawda toporną bo wykonaną z kątownika palnik wykonany z żeliwa ok 200 zł moge wysłać zdjęcia na email kontakt michals@pro.onet.pl
    Towar sprowadzam na zamówienie co ok 3 miesiące


  44. witam ja co prawda używam jeszcze patelni po mojej babci ale przymierzam się do kupna nowych mogli byście coś polecić ?? tylko w miarę przyzwoitych cenach


    • Witam,

      Tak się składa, że akurat kilka dni temu zakupiłem woka z płaskim dnem i mogę polecić sklep bo naprawdę jestem zadowolony.
      Sklep w którym kupiłem to:
      http://www.przepisychinskie.pl/pl/c/Woki/67
      Dodatkowo otrzymałem nawet instrukcję jak opalić i zakonserwować woka.

      Polecam i pozdrawiam!


  45. Witam
    widzę, ze tu sami spece od patelni :O) a szukam rady :O) dostałam od siostry 2 śliczne patelnie WMF, teoretycznie powinny byc genialne a w praktyce nic ale to nic nie da sie na nich usmażyć… głupie sadzone przywiera tak, ze ewentualnie żółtko można ściągnąć… co zrobić?? moze ja robię coś źle?? Może powinnam je jakos „przygotowac” no sama nie wiem… mam nadzieję, ze ktoś mi pomoże :O) bo moze jedyna rada to je po prostu wywalic :O)

    z góry dziękuję :O)


  46. Witam wszystkich!
    Monika – musisz ją wypalić – szczegóły tu na blogu.

    Natknąłem się wczoraj na ten blog, naooglądałem stalowych woków i patelni, aż dziś poszedłem do sklepu i kupiłem stalową patelnię. Jest to podejrzewam to samo co użytkownika tomczysko. Też wyprodukowana w Biłaymstoku przez spółdzielnie. Za 27 cm zapłąciłem dziś 17,5 PLN 😉 Wypaliłem, stała się taka ciemnobrązowa z przebarwieniami, ale nadal lekko przywiera… Mam nadzieje, że się jeszcze warstewka lepsza zrobi 😉

    Pozdrawiam
    Lish


  47. a ja kupiłem patelnie na Tomgast http://tomgast.pl/oferta/katalog.php?gid=35&prod_id=95

    wypaliłem ( jest z przebarwieniami i chyba niezbyt dokładnie to zrobiłem ….)
    Jedzenie przywiera , , po za tym jest okropnie ciężka… niestety nie wiem co teraz z nią zrobić …. wróciłem do paskudnego teflonu …


  48. Nie wiem skąd macie takie informacje, że teflon jest rakotwórczy. Teflon jest to polimer tetrafluorkuetylenu który praktycznie z niczym nie reaguje. Nawet jeśli zdrapiemy go z patelni i zjemy to przejdzie w stanie niezmienionym przez przewód pokarmowy. Nie ma badań naukowych które by udowadniały jego szkodliwość, a w internecie można wyczytać wiele plotek, z reszta nie tylko na ten temat.
    Co do patelni węglowych to na pewno ich zaletą jest to, że można je traktować metalowymi widelcami i nożami. Jest to zaleta potrzebna w gastronomi, w restauracjach gdzie gotuje się na okrągło, a pracownicy nie dbają o używany sprzęt.
    Ja bym się jeszcze zastanowił czy przypadkiem nie są rakotwórcze przypalona stal, pokryta spalonym olejem o bardzo złożonym składzie (przytaczana tutaj nazwa „nagar”). Podczas spalania olejów wytwarza się szereg substancji rakotwórczych. Do tego jeszcze metale ciężkie zawarte w tej czarnej powłoczce (w tym żelazo, które co prawda nie jest szkodliwe ale zmienia smak potraw na metaliczny) na pewno dużo łatwiej uwalniają się niż z reszty patelni.


  49. Jutro mam nadzieję dojdzie do mnie zamówiona patelnia de buyer carbone plus 1 ale……. w dalszym ciągu nie wiem jak ją wypalić, w oficjalnej instrukcji de buyer piszą żeby nalać wody i obierków i gotować 15min, a tu na forum wyczytałem żeby wypalić ją jak chińskiego woka
    co jest lepsze, pomocy 🙂


  50. A więc patelnię już mam, doszła w następny dzień po zamówieniu, polecam sprzedawcę HurtSkorpion.

    Patelnia rzeczywiście jest bardzo ciężka, waży ze 2kg, zamówiłem 32cm i trochę żałuję bo żona nie da rady jej podnieść jedną ręką, zdecydowanie lepsza by była 28cm.

    Z obawy przed zepsuciem czegoś, zagruntowałem ją jak na załączonej kartce, czyli za pomocą obierków po ziemniakach. I tu jedna uwaga:
    -jak będziecie tak robić to dajcie więcej wody, ja wlałem filiżankę, nasypałem obierków i wyszedłem dosłownie na 5min, jak wróciłem wody już nie było a obierki przyjarały się do patelni 🙂

    Po umyciu i wysuszeniu zalałem olejem i czekałem aż zacznie dymić, radzę wcześniej otworzyć wszystkie okna żeby nie zasmrodzić całego domu, mi zabrakło wyobraźni i mysiałem wietrzyć 2 dni 🙂

    Mam zwyczjnej wielkości normalną kuchenkę i jak postawię patelnię na największym palniku to już na średnim z ledwością mieści się czajnik 🙂 dlatego kto ma podobny szczerze radzę kupić max 28cm.
    Dodam jeszcze, że środek patelni nie nagrzewa się tak dobrze.

    Póki co patelnia przypala wszystko co się wrzuci dlatego proszę o radę co robić.


    • Ktoś tu zagląda wogóle?

      Chciałem dodać, że patelnia nie mieści się do piekarnika 😦 szkoda, że nie pomyślałem o tym wcześniej.

      Już nie przypala ale też potrawy nie ślizgają sie na niej tak dobrze.

      Wypaliłem ją jak chinczyk woka na filmiku wyżej.


      • chciałabym kupić właśnie taka patelnię, czy po ponad miesiącu użytkowania poleciłby Pan ją?


  51. Hej 🙂
    A ja właśnie kupiłam węglowego woka tutaj: http://www.kuchnieorientu.pl/product.php?id_product=341
    Sklep podał dokładne instrukcje jak wypalać, ale też filmik: http://www.youtube.com/watch?v=2-XCp2wzaos
    Ciekawa jestem czy będę szczęśliwa z tym cudem w kuchni 🙂


  52. Witam wszystkich, wie ktoś może jaką średnicę ma dno patelni de buyer carbon plus 28cm a jaką 32cm?


  53. Polecam „de Byerki”, są doskonałe. http://polgastro.pl/pl/p/Patelnia-CARBONE-PLUS-okragla-D-5110-40/7538 O wspomnianych zaletach stali węglowej nie będę się rozpisywał, można przeczytać w poprzednich postach, są to patelnie do zastosowań profesjonalnych i domowych.


  54. Halo Halo jest jeszcze ktoś? Wracam do rozgrzewania patelni ze stali węglowej, a jakby tak ruszt od gazu położyć jakąś taką blaszkę z np. grubego aluminium żeby równo grzało patelnie? co o tym myślicie?


  55. Jak wpiszecie sobie w google „płytka na gaz rozpraszająca ogień” to właśnie o to mi chodziło


  56. Nawiązując do tematu wspomnianych patelni żeliwnych, mam jedną świetną patelnię. Też doskwierał mi problem z wagą. Mimo, że fajnie się smaży, to po pewnym czasie ma się już dość 🙂 Ale kupiłem kiedyś patelnie jakiejś skandynawskiej firmy Exxent, która ma cienkie ścianki i jest duuuużo lżejsza i wygodniejsza 🙂
    Węglowej jeszcze nie próbowałem, ale po artykule mam chęć 🙂



Dodaj odpowiedź do Cavallino Anuluj pisanie odpowiedzi